Co dzieje się ze zgubionymi w czasie prania skarpetkami? Bajka o dziesięciu skarpetkach odpowiada na to pytanie w sposób pełen cudownie nieskrępowanej wyobraźni. Opisuje dzieje dziesięciu pojedyńczych skarpetek, każdej z nich ofiarowując inną przygodę. Jest tu miejsce na kryminał, obyczajówkę, bajkę z morałem i taką ze szczęśliwym zakończeniem. Mam pośród nich swoją ulubioną, ale nie zdradzę, którą! Sami wyruszcie w świat z dziesięcioma skarpetkami i znajdźcie swoją ukochaną historię. Ostrzegam tylko, że przeczytanie tej książki grozi zachwytem. I tym, że już nigdy nie spojrzycie tak samo na żadną, nawet najbardziej spraną skarpetkę! [Zofia Stanecka]
W skarpetkach musi być coś wyjątkowego - poza brudnymi piętami, rzecz jasna - skoro stają się inspiracją do pisania książek. Mieliśmy już uwielbiane w Czechach Niedoparki Pavla Śruta, mamy teraz Skarpetki Justyny Bednarek. Kto przeczytał pierwszą książkę, powinien sięgnąć i po drugą, kto przeczyta drugą, sięgnie i po pierwszą; bo taki jest niemy postulat naszych skarpetek - łączmy się w pary! [Grzegorz Kasdepke]
UWAGI:
Znak serii wyrażony również znakiem graficznym.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 002086 pozycję:246000496102 od dnia: 2024-04-15 Przetrzymana, termin minął:2024-05-15
Druga część "Niesamowitych przygód dziesięciu skarpetek" uhonorowanych w zeszłym roku nominacją do nagrody IBBY, literacką Nagrodą Warszawy i nagrodą Najlepszej Książki Roku w konkursie Empiku.
UWAGI:
Stanowi cz. 2 skarpetkowej sagi, cz. 1 p.: Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek (czterech prawych i sześciu lewych).
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 002823 od dnia:2024-04-24 Wypożyczona, do dnia: 2024-05-24
Pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji detektywistyczno-kulinarna historia o buszującym na warszawskich Bielanach gangu sprytnych i sympatycznych kun.
Każdy zawodowy kucharz wie, że prawdziwa gastronomia jest jak teatr - gościom prezentowane są wysublimowane dania, ale powstają one w pełnych tajemnic "kulisach", czyli rządzących się swoimi prawami restauracyjnych kuchniach. Justyna Bednarek w zabawny i błyskotliwy sposób uchwyciła sekrety kucharskiego fachu. Historia szajki kun to opowieść pełna spisków i napięcia, ale także humoru i pochwały dla lojalności i przyjaźni. Dodatkową wartością są rymowane przepisy kulinarne, które - choć nie zawsze superzdrowe - z pewnością zaciekawią i zachęcą czytelników do samodzielnych wyzwań podejmowanych w kuchni! [Grzegorz Łapanowski, kucharz i prezes Fundacji Szkoła na widelcu]
UWAGI:
Znak serii wyrażony również znakiem graficznym.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
To przejmująca i pełna barwnych relacji z pierwszej ręki opowieść o rozpadzie reżimu spod znaku Stalina i Bieruta - o kulisach powstawania legendarnego Kanału Andrzeja Wajdy, o tragicznym Poznańskim Czerwcu widzianym oczami lekarzy i pielęgniarek ratujących rannych, o przebudzonych ze stalinowskiej nocy i bijących się w piersi pisarzach, miłości w czasie rewolucji na Węgrzech, i wypuszczonych na fali odwilży więźniach, którzy próbują na nowo urządzić sobie życie oraz ubekach, którym zawalił się świat i z bijących zmieniają się w bitych. To również nocna wędrówka szlakiem modnych warszawskich knajp i historia o euforii dziennikarzy, którzy zaczęli po prostu pisać prawdę. To był rok smutny jak losy ofiar stalinizmu i kolorowy niczym jazz i skarpetki bikiniarzy.
Rok 1956 pokazał, że restrykcyjny sowiecki system słabnie pod naporem społecznych protestów. Filmowcy przebudzili się wcześniej: mieliśmy do pokazania wojnę, nasz temat do opowiedzenia światu, a język obrazu utrudniał cenzurze, która ściga słowa, niedopuszczanie naszych filmów na ekrany. Niezapomniany rok 1956 znalazł swój obraz w tej ze wszech miar ważnej książce. [ANDRZEJ WAJDA, reżyser]
Rok ów, 1956, jak rzadko który, był rokiem wielkiego przełomu. Społeczeństwo polskie odetchnęło głębiej i swobodniej, tysiące więźniów politycznych wyszły na wolność, a Polacy zjednoczyli się wokół epizodycznie charyzmatycznego przywódcy... Dla takich jak ja, podobnie jak dla ludzi z "Po Prostu" czy STS-u, był to rok nadziei na ustrój, który wyrówna niesprawiedliwość społeczną i naprawi ludzkie krzywdy. Dlatego gdybym sam miał pisać o 1956 roku, chyba nie uniknąłbym nostalgicznej nuty. Ale Piotr Bojarski jest o ponad czterdzieści lat młodszy i na wybranych tematach testuje epokę i ludzi. Zadaje pytania, które mnie wydałyby się nietaktowne lub brutalne. Weryfikuje nasze marzenia, konfrontując je z rzeczywistością. [MARIAN TURSKI, historyk i dziennikarz]
UWAGI:
Bibliogr. s.441-446. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni